wtorek, 26 maja 2009

Wartość i piękno życia małżeńskiego

W ostatnich tygodniach cały świat zawzięcie dyskutuje o pewnej młodej Amerykance, Carrie Prejean z Kalifornii. Dziewczyna ta, o rzeczywiście zjawiskowej urodzie, wystartowała w wyborach miss USA i do pewnego momentu podczas finałowej gali było pewne, że wygra. Biła na głowę wszystkie konkurentki. Tytułu jednak nie zdobyła, ponieważ naraziła się jednemu z jurorów konkursu stwierdzeniem, że według niej małżeństwo jest związkiem mężczyzny i kobiety. Ta niepoprawna politycznie wypowiedź kosztowała ją utratę pewnej wygranej w konkursie piękności, ale teraz stała się prawdziwą bohaterką dla wielu milionów ludzi na całym świecie, nie tylko w USA. Chciałoby się powiedzieć – przesadziła. Przecież prywatnie może sobie myśleć, co tylko chce, na temat prawdziwej miłości, małżeństwa, rodziny. Dlaczego była… zbyt szczera? Ja myślę jednak, że zrobiła coś wspaniałego. Dała dowód niezwykłej odwagi i wierności swoim poglądom. Publicznie, przed kamerami, opowiedziała się za życiem, rodziną, prawdziwą miłością. To jej wielkie „tak” dla daru małżeństwa powinno i nas zmusić do refleksji. W dzisiejszym świecie bardzo łatwo zatracić właściwy kierunek i pogubić się. Na naszym Marszu nie powinno zabraknąć także małżonków, mężczyzn i kobiet, którzy podziękują za dar wspólnego życia i miłości! To będzie wspaniałe świadectwo złożone na oczach łodzian.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz